Agata Kus. First Time / Pierwszy Raz

Polsko- angielska publikacja towarzysząca wystawie Agaty Kus "First Time / Pierwszy raz" (13.09.2024 - 03.11.2024)

Malarstwo Agaty Kus wymaga umiejętności wczytywania się w opowieści. Autorka często powtarza, że to one kryją się za jej płótnami. Jeśli popatrzeć na to, jak Agata buduje kompozycje, widać, że namalowany wizerunek, scenka, portret, rzadziej pejzaż, służą czemuś więcej niż tylko wizualności. Ta ostatnia jest zresztą u niej bardzo pociągająca i bywa, że zasłania swoim bogactwem to „coś więcej”. Bo obrazy Agaty chce się mieć przed oczami.
Artystka ma wrażliwe oko i czujnie obserwuje to, co dzieje się dookoła. Lubi ludzi i jest nimi zaciekawiona. Jej obrazy są często zatłoczone, wręcz czuje się zapach innych ciał i czyjś oddech na plecach. Wyobrażam sobie Agatę, jak stoi pośrodku harmidru, który otacza jaw knajpach czy na koncertach. Ten harmider, przedestylowany przez wrażliwość, ląduje później na obrazach. Wyobrażam sobie, jak stoi i patrzy, niczym Wyspiański w bronowickiej chacie na weselu Lucjana Rydla z Jadwigą Mikołajczykówną. Widzi więc, że nic wielkiego się nie dzieje, ludzie gadają ze sobą, tworzy się między nimi chemia, przyciągają się i odpychają, są sobą zainteresowani albo rozczarowani, są pobudzeni albo zmęczeni. Jej wyostrzone spojrzenie potrafi wyłuskać z chaosu imprezy, spotkania towarzyskiego, występu chwilową melancholię, osamotnienie, napad lęku, paraliż emocjonalny albo niespodziewane chwile bliskości i czułości - pisze Magdalena Ujma, kuratorka wystawy.